Witam Was serdecznie, mam nadzieję, że chociaż u Was pogoda dopisuje lepiej niż u mnie - jednak jeżeli tak nie jest, to zapraszam do zapoznania się z moimi nowościami, które rozświetlą ten pochmurny dzień. Potrzebowałam dokupić do swojej kolekcji kilka paletek, ponieważ w tym semestrze w szkole będziemy uczyć się właśnie makijażu, więc pomyślałam, że fajnie będzie móc popracować na czymś w domu.
Zacznijmy od tuszu do rzęs, ponieważ byłam go najbardziej ciekawa. Czy tylko mi się wydaje, że jest on 'wzorowany' na tuszu They're Real z Benefitu?

Nazwa: Absolute Lashes
Marka: W7
Cena: 13 zł/13ml.
Szczoteczka: sylikonowa
Według producenta tusz ma wydłużać i rozdzielać rzęsy. Tusz jest w kolorze czarnym, a szczoteczka nabiera s mało produktu co jest dla mnie plusem, ponieważ nie muszę jego nadmiaru wycierać w chusteczkę. Ładnie rozdziela rzęsy, nie skleja ich i daje bardzo ładny, naturalny efekt. Testowałam go przez cały dzień, będąc w domu, na dworze gdy wiało i czasami padała mżawka i muszę powiedzieć, że jak za taką cenę to spisał się na medal. Nie skruszył się ani nie rozmazał.

Nazwa: Agonise / Confront
Marka: MUR
Cena: 5,50 / 1,5g
Pigmenty marki makeup revolution skradły moje serce, pięknie się mienią, łatwo się nakładają a do tego opakowanie z siteczkiem ułatwia wydobywanie produktu. Zakupiłam na próbę dwa, jednak wiem, że zakupię wszystkie dostępne kolory, bo są przepiękne!
Nazwa: Oh, so special!
Marka: Sleek
Cena: 40zł/13,2g


Marka: MUR
Cena: 39zł/22g
Myślę, że paleta jest Wam znana, ponieważ dość głośno było o niej i jej siostrach. Delikatnie ujmując jest wzorowana na kultowej palecie Too faced - chocolate bar. W środku znajdziemy cienie zarówno matowe jak i perłowe, oraz duże lusterko, które zdobi wieczko paletki.

Marka: W7
Cena: 12 zł/ 10g
Nie słyszałam zbyt wiele na jej temat, więc postanowiłam ją przetestować. 10 perłowych cieni, które są zamknięte w solidnie wykonanym opakowaniu z plastiku, niestety ale bez lusterka. Myślę, że fajnie sprawdzą się do nakładania na mokro.
A teraz czas na swatche wszystkich wymienionych produktów, zacznijmy od pigmentów, następnie pod ostrze pójdą wszystkie paletki.
Numerek 1 to odcień Agonise
Numerek 2 to odcień Confront
![]() |
W7 - 10 out of 10 |
![]() |
Sleek - oh, so special! I ten fiolet opalizujący na złoto <3 |
![]() |
Cienie perłowe MUR |
![]() |
Cienie matowe MUR |
Czy dotrwał ktoś do końca ?:D Macie któryś z wymienionych produktów? Życzę Wam miłego wieczorku!
Kusi mnie prawdziwa czekoladka z Too Faced, ale ostatnio zastanawiam się nad zakupem własnie tej z MUR :) Wygląda smakowicie :D
OdpowiedzUsuńI również tak pachnie :D mam już dwie i mogę polecić, a jest ich chyba z 4 czy 5 :D
UsuńTrochę tych paletek masz ja wolę osobno cienie kupować bo kompletuję co chcę
OdpowiedzUsuńNa szczęście dobrałam takie paletki, gdzie wszystkie cienie mi się podobają :)
UsuńTusz do rzęs prezentuje się zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńGdyby nie ta zawleczka.. :C
UsuńZaszalałaś z paletkami :)
OdpowiedzUsuńJa wiem! Ale chociaż mam wytłumaczenie :D
Usuńale poszalałaś z cieniami :D bardzo lubię Oh So Special, ma śliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńPaletki cudowne! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam też do mnie - dopiero zaczynam :)
Paletkę MUR bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuń